To już chyba ostateczny koniec związku Miley Cyrus i Liama Hemswortha. Para, która miała w tym roku wziąć ślub i chętnie opowiadała w mediach o swoim uczuciu, od kilku miesięcy przeżywa poważny kryzys. Zaczęło się od podejrzeń o zdradę - Australijczyk zaprzyjaźnił się bowiem ze starszą o 12 lat January Jones, gwiazdą serialu Mad Men. Młoda aktorka uniosła się dumą i oddała mu pierścionek zaręczynowy. Chociaż w wywiadach deklaruje, że nadal chce wyjść za swojego chłopaka, osoby z jej otoczenia nie pozostawiają żadnych złudzeń - związek Miley i Liam to już przeszłość.
Liam zostawił Miley, bo czuł się z nią nieszczęśliwy - twierdzi informator US Weekly. Relacje między nimi są dziwne. Mieszkają razem, wygłupiają się, spędzają sporo czasu, ale nie ma już tej pasji i namiętności. Jego denerwowało to, że jego dziewczyna wszystko robi na pokaz. Lubi ostentacyjnie zaznaczać swoją obecność i domaga się stałej uwagi. Zdaniem Liama to niedojrzałe. Zawsze doceniał jej niezależność, ale teraz spostrzegł, że to zwykły bunt nastolatki, który doprowadzał go do szału. Miley bardzo się zmieniła, w jego oczach jest bardziej dziecinna, zarozumiała i samolubna. Liam z koeli dojrzewa, i to bardzo szybko. Na początku związku świetnie do siebie pasowali, uzupełniali się i kochali. Teraz jest zupełnie inaczej.
Dodajmy, że Hemsworth ma 23 lata, Miley w listopadzie skończy 21. Dziwicie się, że zadurzył się w dojrzałej i pięknej Jones?